Pocztówka (prawdopodobnie) amerykańska, wysłana z Ameryki do Francji w r. 1909.
|
Czas serduszek, karteluszek, misiaczków, prosiaczków przed nami.
Na tym blogu będzie, naturalnie, troszeczkę inaczej...
Dzisiaj pierwsza pocztówka z serii "miłość na gorzko". Zabawa potrwa do dnia św. Walentego.
Ha, ha, ha rewelacja! A co to te festony? - Iwonka
OdpowiedzUsuńFeston to ozdobnie upięta tkanina. Czyli chodzi tę zasłonkę widoczną na pocztówce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Pani Iwono.
RCh
A propos "miłości na gorzko", to jakiś czas temu uderzyła mnie pod księgarnią Prusa okładka książki "Miłość jest nieprzyjemna" Broniewskich. Dosłownie mnie uderzyła i co jakiś czas do mnie wraca jako "matieriał dlia razmyszlienii" jak mawiał Sztyrlic. Słodka ta miłość, czy gorzka?
OdpowiedzUsuńMądraiuczona
Pewno raz słodka, raz gorzka i tysiące stanów pośrednich. A Broniewskimi mnie Pani zaciekawiła!
OdpowiedzUsuńDziękuję za czytelniczą inspirację.
RCh