Holenderska pocztówka-zdjęcie, data stempla pocztowego: 1935.
|
Każdy z nas słysząc słowo „nauczyciel” wspomina kogoś ze
wzruszeniem. Bo przecież są nauczyciele kontraktowi, mianowani, dyplomowani i...
z powołaniem (niezależnie od stopnia awansu zawodowego).
Wszystkim życzę przygód jak w Hogwarcie, wynagrodzeń jak w
Danii (najwyższe płace w Europie) oraz niezniszczalnych strun głosowych!
Sama bywam nauczycielką na wychodźstwie (ostatnio we wtorki
i czwartki). Podjęłam się zadania z gatunku karkołomnych: nauczyć podstaw
polskiej mowy grupę holenderskich nastolatków. Oni charczą, ja szeleszczę!
To wszystkiego dobrego z okazji Twojego święta! Bożena
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńNiedługo sama wyślę "Geriavity" swoim polonistkom ze szkoły. I wciąż, po tylu latach mam wrażenie, że odeślą mi egzemplarz tu i ówdzie pokreślony na czerwono:).
RCh
To nie lada zadzanie uczyć Holendrów polskiej mowy ! Podziwiam.
OdpowiedzUsuńInga
Powodzenia
Robim, co możem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
RCh